
Biznes w segmencie beauty skrywa w sobie ogromny potencjał do rozwoju – ze względu na zainteresowanie tą branżą, ale także z uwagi na oferowane przez nią możliwości i zastosowanie w niej najnowszych technologii. Postawione w tytule pytanie wymaga adekwatnej odpowiedzi, nad którą jednak należy się głębiej zastanowić. Na początek wystarczy odpowiednio zdefiniować miejsce, w którym się jest, i zapytać o kierunek, w którym się zmierza.
Na swoich szkoleniach za wsze pytam uczestników: „po co tu jesteś?” i „z czym chcesz wyjechać z tego szkolenia?”. Kilka dni temu jedna z uczestniczek była tak zaskoczona tym pytaniem, że kilka razy je po wtórzyła, podnosząc się na krześle z wymalowanym na twarzy niezrozumieniem i zagubieniem. Widziałam, jak zbiera myśli i że jest bardzo zaskoczona. Kolejne pytanie, które padło z mojej strony, to: „jaki obrót chciałabyś wygenerować na stanowisku depilacji ciała?”. Moja rozmówczyni wybuchnęła śmiechem, znów nie dowierzając, o co ją pytam.
Nawet przedsiębiorcy, którzy prowadzą odnoszące sukcesy firmy i rozumieją znaczenie samoświadomości, często nie zdają sobie sprawy, jak lepiej ten aspekt wykorzystać.
ODŚWIEŻAJĄCA SIŁA AUTOPERSWAZJI
Podmioty w segmencie beauty to najczęściej gabinety kosmetyczne z maksymalnie kilkunastoosobowym zespołem. Z kolei ścieżka awansu to zwykle droga od kosmetologa pracującego przy stanowisku do właściciela salonu. Czasem te firmy wypracowują promowany przez siebie jako specjalność pro dukt lub usługę bądź też prowadzą obecnie bardzo popularną działalność szkoleniową.
Każdy, kto na tej drodze się znalazł, wie, że kolejne etapy rozwoju związane są z koniecznością określenia swoich mocnych i słabych stron. Pisząc o słabych stronach, nie mam na myśli braku umiejętności stworzenia tabelki w Excelu, a raczej np. brak dokładności w weryfikacji umów czy partnerów biznesowych, odkładanie rzeczy na potem, brak docenienia miejsca, w którym się jest.
Ważne, aby mieć wokół siebie ludzi od nas mądrzejszych i być otwartym na konstruktywną ocenę i kry tykę. Kiedy znalazłam się w miejscu „zasupłania”, ktoś powiedział do mnie: „Magda, jesteś w kryzysie”. To jedno zdanie – właściwa definicja mojego stanu – natychmiast rozładowało napięcie i rozjaśniło mi umysł. Kiedy pada właściwa definicja, to jej prawdziwość przeszywa ciało i nie masz wątpliwości co do trafności tego stwierdzenia. Takie wyjaśnienie oczyszcza i tworzy przestrzeń do nowego. Tylko wtedy możemy zadać właściwe pytania: „jak się z tym czuję”?, „co mogę zrobić, aby poprawić swoje samopoczucie?”, „czego potrzebuję?”, „kogo potrzebuję?”, „co mogę zrobić?”, „jak wyjść z kryzysu?” itd.
Wielokrotnie doświadczyłam mocy dobrze zadanego pytania, dlatego też moje kursantki zapraszam do głębszej refleksji, która pozwoli określić cel krótko i długoterminowy.
KORZENIE BIZNESOWEGO SUKCESU
Skuteczność zaczyna się w miejscu, którego unikasz. Jeśli chcesz zobaczyć zmianę, zastanów się, czego nie robisz, a co wiesz, że chciałabyś robić.
Usłyszałam niedawno, że drzewo ro śnie w dwóch kierunkach, jego system korzeniowy wygląda podobnie jak gałęzie. System korzeniowy ro śnie w dół, w kierunku odwrotnym do źródła światła i zgodnie z wek torem grawitacji, natomiast pień i gałęzie wzrastają, jak wiadomo, w górę. To wspaniały obraz te go, czego doświadczamy w życiu. Nasiona są sadzone w glebie, gdzie jest ciemno i wilgotno, a system korzenny napotyka opór mechaniczny, który stawia gleba. Jednak by drzewo mogło wyrosnąć wysoko w górę, musi najpierw zapuścić głębokie korzenie w podłożu – tak też jest w biznesie i w życiu. Klienci widzą piękne salony, dobrze wyszkolony zespół, zauważają owoce je go pracy i o nich właśnie wszyscy chcą rozmawiać, nimi się zachwycać. Ale żeby można było się nimi cieszyć, najpierw trzeba było wy konać pracę w ciężkich i niewygodnych warunkach, w ciemności, może w samotności.
Na tę pracę składa się między innymi zdefiniowanie swoich wartości i słabych stron. Kiedy odkrywasz sytuację, która jest dla Ciebie dyskomfortem, zatrzymaj się i zastanów, znajdź odpowiedź na pytanie: co powoduje to napięcie i dlaczego chcesz uciec od tego uczucia? Kiedy coś Cię frustruje i złości, zastanów się, co to jest, a potem pomyśl o wszystkich innych sytuacjach, które doprowadziły Ciebie do wrzenia. Prawdopodobnie odkryjesz, że za każdym razem chodzi o to samo. O Twoją wartość, która jest dla Ciebie najważniejsza, a przez drugą osobę deptana.
Taka praca nad sobą jest trudna i czasem bolesna. Odkrywając swoje schematy działania, często dotyka my miejsc bolesnych, naszych zranień. To najczęściej tematy, które poruszamy niechętnie i chcemy od nich uciec. A one właśnie działają jako psychiczna blokada i zamazują właściwy obraz. Takie oceny, wewnętrzne lub zewnętrzne, to dobre ćwiczenie samoświadomości i zapewniam, że przyniosą wiele korzyści Twojemu biznesowi.
UCZCIWOŚĆ WOBEC SIEBIE
Ważne, aby wiedzieć, w czym jesteś dobra, jednocześnie przyznając się do braków. Jeśli bronisz jakiegoś stanowiska w tematach, w których nie masz wiedzy, to tylko uwydatnisz swoje słabości. Efektywniejsze jest poruszanie się w obszarze, w którym masz podstawy do pewności siebie w oparciu o wiedzę, kompetencje czy wypracowane wartości. Twój sukces w biznesie jest związany z tym, na ile klarownie przed stawisz swoją wiarygodność, uczciwość, podstawy moralne, wartości, a co więcej – udowodnisz, że te cechy nie znikną po zawarciu umowy biznesowej. To, jakie one są, wiesz Ty, Twoi pracownicy, klienci, partnerzy. Przewidywalność budzi zaufanie i poczucie stabilizacji, zachęca do współpracy i tworzy silne relacje. Jeśli znasz siebie na tyle, aby zakomunikować swojemu zespołowi, co jest dla Ciebie najważniejsze (np.: uczciwość, pokora, wstrzemięźliwość, prostota, skromność) i w praktyce wszyscy widzą, że jest to autentyczne, to budujesz swoistego rodzaju tarczę przed tymi, którzy nie zgadzają się z Twoimi decyzjami. Co więcej, ogranicza to Twoje wątpliwości względem decyzji, które podejmujesz. W sytuacji, kiedy ktoś nie podziela promowanych przez Ciebie wartości, nie musisz czuć się obrażona, ponieważ zasady, które przyjęłaś, zapewniają Ci niezależne od zewnętrznych opinii przekonanie o słuszności swoich kroków.
ZAUFAĆ NAJPIERW SOBIE – INNYM POTEM
Samoświadomość pozwala uniknąć błędu związanego z wyborem niewłaściwych partnerów biznesowych. Często słyszę (i sama zresztą tego doświadczyłam w praktyce) o przypadkach współpracy, która nie może przetrwać, bowiem zaangażowane w nią osoby nie podzielają tych samych wartości. Często słyszę również o umowach (i także sama takie podpisałam), które okazują się niekorzystne i nieprzemyślane, choć w chwili podpisywania wydają się najlepszą opcją. Potem strona lub strony takiej umowy boleśnie przekonują się, że wszystko to, co nie jest określone na piśmie, nie istnieje. Wówczas oczywiste staje się nieoczywiste – i to jest czas sprawdzenia, czy moje oczekiwania są uświadomione, a jeśli tak, to dlaczego nie ma ich w umowie. Często okazuje się, że świadomość rodzi się w praktyce i w toku doświadczeń ze stylem i codzienną rzeczywistością pracy innych.
Ostatnie lata – okres, który dla wielu stanowił wyzwanie – właśnie ten temat przywodzą na myśl. Wiele firm w toku i po pandemii zmuszonych było do zamknięcia działalności, wielu innych przedsiębiorców nadal bory ka się ze skutkami tego okresu. W tym czasie zabrakło właśnie przewidywalności – bowiem sytuacja sprawiła, że niczego nie można się było w przewidywalny sposób spodziewać. Na przykład wykluczenie klauzuli rebus sic stantibus (siły wyższej) z tekstu umów najmu spowodowało, że wiele podmiotów nie miało możliwości wypowiedzenia takich umów.
Obecna sytuacja geopolityczna świata wpływa na brak przewidywalności sytuacji wokół nas, dlatego tym bar dziej silny fundament nas samych i naszego biznesu, czyli nasza samoświadomość, jest pomocny. Pamiętaj, że kiedy Twój biznes jest w apogeum powodzenia, jest także łakomym kąskiem dla wielu. W takim stadium, będąc upojoną sukcesem, możesz nie zauważyć zagrożeń, jakie generuje umowa najmu, umowa partnerstwa czy umowa współpracy. Czas trudności i osłabienia to również okres, kiedy ostrożność i przezorność są bardzo potrzebne – łatwiej bowiem wówczas, szukając wsparcia czy pomocy, sięgnąć pod niewłaściwy adres.
Jak więc ustrzec się przed błędem? Nie bój się szukać i wprost mówić o tym, co trudne, zadawaj jak najwięcej pytań i jak najwięcej konsultuj – jednocześnie uwalniając się od założenia, że negocjacje czy przed stawione przez kogoś oferty do czegokolwiek Cię zobowiązują.
Mam na myśli sytuacje, gdy szukasz, przykładowo, nowego grafika, speca od social mediów czy pozycjonowania. Szukaj specjalistów w obszarach, w których faktycznie potrzebujesz wsparcia, mając z tyłu głowy, że nie każdy znajdzie rozwiązanie dla Ciebie. Unikaj zwracania się o porady tylko do jednej osoby – łatwo wówczas przenieść na tę osobę odpowiedzialność za decyzję. Daj sobie czas na własną analizę informacji, które zgromadziłaś, i zaufaj sobie, bo tylko Ty znasz najlepsze rozwiązanie dla swojego biznesu.
Magdalena Jachowicz-Bednarska
Prezes Zarządu Spółki Lycon Polska, coach, praktyk i szkoleniowiec. Autorka artykułów i materiałów edukacyjnych z zakresu technik zabiegowych oraz rozwoju biznesu. Współtwórca programu rozwojowego „Sukces w branży beauty”.
Artykuł ukazał się w magazynie Beauty Forum 3/2024